W czym uprawiać sport?
Moda sportowa - trudna sprawa. Przede wszystkim, jeśli chodzi o odzież do uprawiania sportu, to bywa ona wysoko specjalistyczna (np. do jazdy konnej, czy tenisa). Bardzo trudno jest kupić coś, co będzie spełniało kilka ważnych kryteriów - będzie wygodne, będzie z materiału przepuszczającego powietrze (no bo przy wysiłku się pocimy, nie są nam potrzebne odparzenia do szczęścia) i żeby ładnie wyglądało. Dresy kojarzą się z wygodą, i mimo że powoli wkraczają nawet do świata ciekawych stylizacji (np. w połączeniu ze szpilkami) to jednak ogólnie - szczytem estetyki nie są. Dobrze by było, żeby takie ubrania nie były zbyt drogie, a jednocześnie - żeby materiał był trwały. Taka odzież wymaga przecież częstego prania. Gdzie szukać takich ciuchów? Warto poczytać fora tematyczne, poszukać na allegro, zajrzeć do sportowego dyskontu, lub poszukać markowych ubrań sportowych w lumpeksach - tam dostaniemy wysokiej jakości odzież za naprawdę niską cenę.
O blogach modowych
Pisanie o modzie wcale nie jest fajne. No chyba, że jest się szafiarką albo kimś, kto bardzo profesjonalnie potrafi się na ten temat wypowiedzieć, czyli jakimś projektantem, czy zainteresowaną tematem modelką. Ale przyznajcie - mało jest miejsca na słowa w modzie. Na blogach dominują mniej lub bardziej amatorskie sesyjki zdjęciowe, z kiepsko ukrytym product placement. No nie za wiele pisaniny, za to masa paplaniny i wazeliny w komentarzach. Popularność modowych stron i blogów internetowych nie przestaje mnie zadziwiać. Jednak z drugiej strony, jeśli uświadomimy sobie średnią wiekową tej grupy docelowej, to zaczyna być naprawdę śmieszne. Co jest śmieszne? Że naprawdę te wszystkie marki odzieżowe swoje akcje promocyjne kierują do nastolatek, ewentualnie studentek. No cóż, zaiste jest to grupa o potężnych dochodach, ulokowanych jednak w kieszeniach rodziców. Cóż - ważne, że działa (działa?). Nie wiem tylko, czy posiadanie ogromnej liczby fanek w wieku lat 15 to naprawdę powód do dumy. Nie wiem, nie znam się, Więc zgodnie z polskim zwyczajem - się wypowiedziałam.
Nie masz kasy na nowe ciuchy?
Nie masz kasy na nowe ciuchy? Pierwsza zasada bycia prawdziwą kobietą - jak nie masz kasy na nowe ciuchy, to nie znaczy, że nie masz kasy na nowe ciuchy. W końcu nowe ciuchy to naprawdę podstawowa potrzeba bytowa każdej prawdziwej kobiety.
Do rzeczy - zapomnij o sieciówkach. Znacznie większe wrażenie zrobisz, jeśli zamiast kupować reklamowany w TV sweter, dopadniesz coś, co spowoduje szczękopad u koleżanek. Taki z łoskotem zazdrości ten szczękopad. Jak to zrobić?
Przeproś się z ciucholandem. Serio, serio mówię. Możesz tez spróbować z allegro - ale prawdę mówiąc, to świetny sposób na to, żeby przepłacić. Nie słyszałaś o tym, że większość sprzedawców ciuchów na allegro zaopatruje się własnie w lunmpkesach, a potem sprzedają te ubrania kilkukrotnie drożej? Każdy słyszał. Tak więc nie marudź, że nie masz kasy na nowe ciuchy i ruszaj na polowanie! Obudź w sobie zwierzę - zakupowe oczywiście.
Dress code - nie musisz wydawać fortuny na marynarkę!
Sporo rzeczy dla siebie znajdą też panie, które muszą się podporządkować w pracy tzw. dress code. Bardzo często takie stanowiska wcale nie są na tyle dobrze opłacane, żeby można było sobie pozwolić na nowe ubrania tego typu, a bywają naprawdę bardzo drogie.
Jeżeli po prostu nie stać cię na takie ciuchy, warto spódnic ołówkowych i eleganckich bluzek poszukać w sklepach z używaną odzieżą. Znajdziemy tam także marynarkę, lub żakiet. To w co zdecydowanie trzeba zainwestować, to bardzo dobre i wygodne buty, naprawdę nie warto oszczędzać na klasycznych czarnych szpilkach. Rozmiar stopy nam się nie zmieni, a jeżeli zainwestujemy w obuwie dobrej jakości, to będzie nam służyć bardzo długo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz