niedziela, 26 października 2014

Deweloper

Prezentujemy garść przydatnych informacji na temat nowe mieszkania łódź. Mamy nadzieję, że ten poradnik będzie przydatny. Czekamy na komentarze na tym blogu.

O nazwie miasta Łódź

Pochodzenie nazwy Łódź nie zostało dotąd przekonująco wyjaśnione. Istnieje kilka hipotez pochodzenia nazwy miasta:

według jednej z nich ma się wywodzić od szlacheckiego nazwiska rodowego Łodzic, a herb miasta od jego wizerunku, na którym przedstawiona jest łódź,
według drugiej od staropolskiego imienia męskiego Włodzisław,
według kolejnej pochodzi od staropolskiego określenia wierzby ? ?łozy?,
kolejna zupełnie błędnie wywodzi ją od nazwy rzeki Łódka, bo to rzeka wzięła nazwę

?Poszczególni autorzy mocno różnili się w swoich poglądach na temat pochodzenia nazwy Łodzi. Byli natomiast zgodni co do jednego, iż nie wywodzi się ona od miejscowej rzeczki, Łódki jak to głosiła tutejsza tradycja?. (?) Nazwa rzeki ?pojawia się dopiero w XIX w., a poprzednio Łódka znana była jako Starowiejska lub Stara? czasem po prostu rzeka lub Os

następna łączy nazwę miasta z ?łódką? wodnym środkiem komunikacji.

Równie nieuzasadniona wydaje się ta ostatnia hipoteza choć przez Łódź przepływa aż 18 większych lub mniejszych rzek oraz strumieni, które obecnie pozostają niewidoczne z zewnątrz ponieważ są niewielkimi ciekami i w większości płyną przez miasto ukryte w podziemnych kanałach. Odegrały one w przemysłowym rozwoju miasta istotną rolę. W 1822 roku w granicach Łodzi działało aż 15 młynów wodnych umiejscowionych na tych rzeczkach, a łatwy dostęp do wody stał się jedną z podstawowych przyczyn budowania na ich bazie foluszy, a później lokalizowania w mieście szeregu fabryk włókiennic

?Szkopuł w tym, że na całym obszarze średniowiecznego miasteczka Łodzia nie można się doszukać akwenu ani nawet strumienia, mogącego posłużyć do transportu wodnego. Brak także jakichkolwiek śladów w starych dokumentach i rejestrach, aby ktokolwiek z mieszkańców trudnił się szkutnictwem, czy choćby nawet ciesielstwem związanym z dłubaniem w pniach drzew najprostszych czółen? ?Nazwa ta nie może być kojarzona z łodzią, obiektem pływającym po wodzie, gdyż żaden z funkcjonujących tam cieków nie nadawał się do spławu?. ?Łódź nie leżała nad spławną rzeką

Ludność niemiecka przyswoiła w XIX w. nazwę do formy Lodz bądź Lodsch. Po włączeniu miasta w granice Rzeszy Niemieckiej administracja nazistowska wprowadziła 11 kwietnia 1940 nazwę Litzmannstadt ? na cześć niemieckiego generała znanego ze zwycięskich działań w tzw. bitwie pod Łodzią w listopadzie 1914 r. ? Carla von Litzmanna.

Łódź bywa nazywana polskim Manchesterem z racji kwitnącego tu niegdyś przemysłu tekstylnego

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81%C3%B3d%C5%BA


Wynajem mieszkania

Jeśli kupienie własnego mieszkania wiąże się z ogromnymi kosztami, koniecznością wzięcia kredytu hipotecznego i z perspektywą spłacania rat przez długi okres, nic dziwnego, że ciekawą alternatywą wydaje się być wynajęcie lokalu.

Ale czy tak jest Faktycznie? Przede wszystkim koszty wynajęcia mieszkania są jak na razie porównywalne z kosztami kredytu. Co nie zmienia faktu, że jest to idealne rozwiązanie dla młodych ludzi, którzy mogą zmieniać miejsce zamieszkania i z tego powodu, że nie posiadają własnego mieszkania, są elastyczni.

Jednak czy to takie dobre rozwiązanie dla rodzin? Wiemy, że tam gdzie w grę wchodzi rodzina, pojawia się automatycznie hasło "stabilizacja".

Wynajmowanie mieszkań ma też drugą stronę. Prawo nie nie jest korzystne z punktu widzenia właściciela, z tego powodu, że chroni lokatorów. W efekcie wiele osób woli mieszkanie wystawić na sprzedaż, nie wynająć. Jest tak, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że najemca będzie płacił regularnie, a właściciel nie może go wyrzucić na ulicę. Istnieje także ryzyko zniszczenia mieszkania. Nic więc dziwnego, że jeżeli już ktoś wynajmuje swoje mieszkanie, to robi to bez umowy i bez meldunku.

Ostatecznie prawo nie sprzyja nikomu. Ceny wynajmu utrzymują się na wysokim poziomie, dlatego że nie ma wystarczającej liczby lokalów mieszkalnych na rynku. W efekcie wszyscy ponoszą straty.


Mieszkania na kredyt

Ostatnimi czasy dość głośno o nowym rządowym programie "Mieszkanie dla Młodych". Celem tego programu ma być pomoc młodym Polakom w usamodzielnieniu się, dzięki preferencyjnym warunkom zakupu mieszkania.

Ten program został wymyślony jako alternatywa dla "Rodziny na swoim", który zakończono już jakiś czas temu. "Mdm" mimo bardzo szczytnych celów, jest krytykowany przez wielu specjalistów, obserwujących polski rynek nieruchomości.

Problem w tym, że objęte rządowym dofinansowaniem mają być wyłącznie lokale prosto od dewelopera. I to tylko w ustalonych dla każdego miasta pułapach cenowych. Wielu komentatorów widzi tutaj raczej pomoc deweloperom, niż rodzinom, jednak sama branża aż tak zachwycona, najnowszym projektem rządzących, nie jest.

Kwestia również w tym, że aby w ogóle załapać się na ten program, trzeba wziąć kredyt hipoteczny. No i sama wysokość dofinansowania nie jest zbyt szałowa - dostać można maksymalnie 15% wartości mieszkania (warunkiem jest posiadanie dziecka i w perspektywie następnych lat, posiadanie kolejnego dziecka).


Deweloperzy

Wielu rodaków interesuje rodzimy rynek nieruchomości. Niektórzy to biznesmeni, ale większość jest zainteresowana kupnem swojego mieszkania. Wszyscy wiemy, że sytuacja ekonomiczna młodych Polaków jest wyjątkowo ciężka - sporo z nich mieszka z rodzicami, nie mając możliwości znalezienia godnej pracy, nie mogą liczyć na kredyt. Bo dla wielu kredyt hipoteczny jest jedyną szansą na zakup mieszkania.

Nie dziwi więc, że rynek nieruchomości budzi takie emocje. Często z powodu tych emocji ludzie podejmują pochopne decyzje, biorą kredyt nie mając dodatkowych środków, bez żadnej pewności że dadzą radę przez 30 lat rzetelnie go spłacać. Ale konieczność posiadania własnego mieszkania, założenia swojej rodziny i pełnego usamodzielnienia się, jest naprawdę zrozumiała. Według statystyk większość Polaków do 34 roku życia żyje z rodzicami, często nie mogą sobie pozwolić nawet na wynajem. Rodzi to frustracje i prowadzi do konfliktów. Zdarza się, że to własnie rodzice pomagają swoim dzieciom się usamodzielnić i dokładają do raty kredytu, lub zapewniają wkład własny.

Obecnie wielu patrzy z nadzieją na rządowy program - jednak nawet deweloperzy są sceptyczni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz